Sokoli wzrok australijskich motocyklistów dopatrzył najnowszą R1-kę podczas testów. Japoński jednoślad sprawdzał swoje osiągi na torze Eastern Creek International Speedway. Pierwsze plotki mówią, że nowy tysiąc od Yamahy będzie dostępny w dwóch wersjach: jedna z homologacją drogową, a druga przygotowana do jazdy po torze.
Na zdjęciu widać, że nowy model będzie czerpał stylistyczne wskazówki z obecnej R6-tki. Jednostką napędową będzie nadal czterocylindrowy silnik, informacje o trzycylindrowcu można już między bajki włożyć. Jeżeli Yamaha chce nadążyć za swoimi rywalami możemy być pewni, że nowy model będzie miał nowy pakiet kontroli trakcji, a także nowe zawieszenie (oczywiście sterowanie elektronicznie).
Na razie do sieci nie przeciekły żadne informacje na temat danych technicznych nowego jednośladu. Wiemy jedynie, że wersja torowa będzie miała ok. 230 KM. Yamaha chce wrócić do wyścigów World Superbike, więc musi starać się, żeby jej nowa maszyna była konkurencyjna. Nowa Yamaha YZF-R1 będzie musiała konkurować z takimi sławami jak: Ducati 1199 Panigale S, BMW HP4 i Aprilia RSV4. Nie będzie łatwo, każda z tych maszyn ma pazur, który ciężko będzie stępić.