BMW R1200GS ma wielu fanów na całym świecie, którzy uważają, że nie ma lepszej maszyny w tej części wszechświata. Nie przeszkadza im jej waga, ociężałość i mała zwinność. Jednak wszyscy wiedzą, że motocyklista, który chce poszaleć w terenie powinien omijać ten jednoślad z daleka. Okazuje się jednak, że w odpowiednich rękach można z nim wyczyniać cuda.
Osoby odpowiedzialne za marketing tego modelu powinny uczyć się od "amatorów", którzy tym jednym filmem mogą nagonić bawarskiemu producentowi rzesze klientów. Dynamika i zwinność biją z tej maszyny. Nie jest dla niej straszny poszarpany asfalt czy mała skocznia. Poradzi sobie w każdych warunkach. Zjazd z pierwszego piętra po schodach? Nie ma problemu...