To nie pierwszy i nie ostatni raz, gdy religia miesza w życiu codziennym. Kanadyjski polityk Jagmeet Singh przygotował propozycję ustawy, która ma na celu zmianę prawa o ruchu drogowym w tym kraju. Wyznawcy Sikhizmu będą uprzywilejowani. Będą oni mogli jeździć po drogach publicznych bez obowiązkowego kasku, za to w charakterystycznych turbanach Dastaar.
Po raz pierwszy podobny wniosek został złożony w 2013 roku, ale wtedy premier Kanady Kathleen Wynne była przeciwna proponowanych zmianom. Wygląda na to, że pomysł wrócił w tym roku. Trzy lata temu wniosek został odrzucony, gdyż jazda bez kasku stanowiła zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Statystyki z całego świata są zgodne i wskazują, że motocykliści poruszający się bez kasków częściej mają poważne obrażenia głowy, które mogą doprowadzić do śmierci. Liczy mówią same za siebie, ale podobnie jak w Polsce zawsze znajdą się politycy, którzy dla "wyższych celów" wprowadzą zmiany w prawie.