Lotus znany jest ze swoich małych sportowych samochodów czy teamu F1. Teraz chce pokazać klientom, że temat szybkich jednośladów nie jest mu obcy. Lotus C-01, bo tak nazywa się motocykl to prawdziwe dzieło sztuki na kołach.
Projektant Bugatti, Daniel Simon podjął się wyzwania nakreślenia motoru, który będzie nietuzinkowym kawałkiem współczesnej motoryzacji. Pomysł na zbudowanie Lotusa wyszedł z głowy Dr. Colina Kollesa - szefa Kodewa. W roku 2013 światło dzienne ujrzał projekt 3D wyposażony w carbonowy monokok. Ostateczna wersja zbudowana jest jednak na bazie chromowanej ramy.
C-01 to połączenie najlepszych materiałów jak carbon, tytan czy lotnicza stal nierdzewna. Napędzany jest on przez silnik o pojemności 1,2 litra i mocy 175KM znany z supermotoru KTM RC8R. Edycja jest ściśle limitowana i ograniczona do 100 egzemplarzy. Za piękno w czystej postaci przyjdzie nam zapłacić niemal 400 tys. $, co w świecie jednośladów jest niewyobrażalną sumą. Ciekawostką jest, że jeden z nich pradopodobnie jeździ po Warszawie.