Harley-Davidson nie zamierza w najbliższym czasie wprowadzić do produkcji elektrycznego modelu LiveWire. Maszyna ma kilka niedociągnięć, które producent ma zamiar wyeliminować w przeciągu 2-3 lat. Amerykańscy inżynierowie muszą przede wszystkim popracować nad zasięgiem. 80 km to zdecydowanie zbyt mało jak na dzisiejsze standardy.
Harley wypuścił na ulicę 35 maszyn, które brały udział w wielu imprezach. Widać, że jednoślad jest na ostatnim etapie projektowania. Możliwe, że Amerykanie czekają na nową generację silników elektrycznych, które mogłyby zapewnić modelowi LiveWire większą wydajność. Amerykański producent nie chce inwestować w rozwój silników elektrycznych, raczej wykorzysta pracę innych firm.
Ciężko stwierdzić czy taka strategia przyniesie Harley'owi większe korzyści niż inwestycje. Cierpliwe czekanie i konserwatywne podejście mogą zaprowadzić producenta na manowce. Ekologiczne maszyny robią się coraz bardziej popularne, a rynek lubi nowe pomysły.
