Władze francuskiej stolicy postanowił oczyścić jeden z najsłynniejszych kanałów w mieście - Canal Saint-Martin. Zmniejszenie poziomu wody ujawniło na dnie autentyczny cmentarz motocykli, skuterów i rowerów. Czyszczenie kanału Saint-Martin to operacja, która będzie kosztowała Paryż 9,5 miliona EUR.
Kanał został otwarty przez Napoleona w 1825 roku i przez wiele lat służył jak droga transportowa towarów do Paryża. Canal Saint-Martin ma 4,5 km długości. Obecnie nie jest już używany do celów, w których został zbudowany, ale jest jedną z wielu atrakcji turystycznych francuskiej stolicy.
Kanały muszą być regularnie czyszczone i za każdym razem pracownicy firm sprzątających znajdują na ich dnie "skarby". Niezliczone motocykle, skutery, rowery, a nawet kamery ujrzały światło dzienne po osuszeniu kanału.
Już jadą handlarze do polski z skuterami i motorami w idealnym stanie ;-)
Od razu wzrośnie sprzedaż motocykli w Polsce.
Widziałem te zdjęcia z kanału, syf masakryczny. Przez ileś tam lat musiało się nazbierać tam złomu i innych skarbów, bo zawsze coś może wpaść. A jakie ryby tam były bym kija pomoczył:-)
W artykule napisali że większość skuterów była użyta do napadów itd. A co z resztą i rowerami? Skąd one się tam znalazły i to w takiej ilości...